Strona:PL Henryk Sienkiewicz-Na marne 132.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

sobą rządzić, i nie rozumiem, dlaczego mieszacie się w nieswoje rzeczy. W każdym razie obraża mnie to. Odpowiadam więc tobie i wszystkim, co się o honor Heleny chcą upominać: że z tego honoru tylko przed sobą będę zdawał sprawę, że nie pozwolę nikomu mieszać się w moje postępki, i że ty i twoi, robicie wielkie, niczem niewytłumaczone, brutalne i szkodliwe dla Potkańskiej głupstwo, ujmując się za nią. Skończyłem i wychodzę, zostawiając ci czas do rozwagi nad tem, co zrobiłeś.
Wasilkiewicz został z Augustynowiczem.
— Cóż? zmył ci głowę? — pytał ten ostatni.
— A zmył.
— Hę? powiadasz tedy, że ci zmył głowę?
— Zmył.
— Głupstwoś zrobił, z nim trzeba było łagodnością, to twarda sztuka!
Szwarc udał się wprost do Heleny. Był do najwyższego stopnia rozdrażniony; nie umiał sobie wytłumaczyć postępku Wasil-