Ta strona została uwierzytelniona.
SCENA I.
Scena przedstawia dworek szlachecki. W środku w głębi, jak również z prawej i lewej drzwi, po prawej na froncie okno, po lewej stolik i otomana.
ZOSIA
(przędzie przy kołowrotku)
(przędzie przy kołowrotku)
Ot, dola moja nieszczęsna! Chyba mi oczy wypłakać! Tatuś się zacięli i ani słychać o panu Zarembie nie chcą. Dni moje popłyną w smutku i ciągnąć się będą we łzach, jak ta nić lniana. O Boże mój! zacóż cierpię tak srodze!?
CYPRJAN
(stary żołnierz, wchodzi)
(stary żołnierz, wchodzi)
Co ci Zosiu? Znowu płakałaś?
ZOSIA
(kryjąc smutek)
(kryjąc smutek)
A nieprawda, zdaje się waści.
CYPRJAN
Daremnie symulujesz. Wiem ja nawet tego smutku przyczynę. To pan Jan Zaremba, towarzysz lekkiego znaku, wcisnął się do serduszka — i z tej to przyczyny oczki łezki ronią.