Strona:PL Henryk Sienkiewicz-Pisma zapomniane i niewydane.djvu/190

Ta strona została uwierzytelniona.
ZOSIA
(przerażona)

Jezus, Marja!

CYPRJAN

A co? nie mówiłem, że hultaj? Zawołaj tylko po imieniu, a on jest.

ZOSIA

Dla Boga! Waćpan tutaj? tak niespodzianie?

ZAREMBA

Ba! ojciec waćpanny zakazał mi przestępować progów tutejszych, więc je przeskakuję.

ZOSIA

Co będzie, jak tatuś, albo krewne waćpana tu zobaczą?

ZAREMBA
(porywa jej rączki i całuje)

Miód! specjał... jak Boga kocham! Na krewniaczki mam sposób, a ojciec mnie nie zobaczy. Widziałem go na stawie, ościami szczupaki bije. Noc późna, śpią wszyscy, prócz nas. Ba! ja już dwie noce nie śpię. Zośka! złoto moje, jak mi Bóg miły, tak nie mogę żyć bez ciebie!

CYPRJAN

Chyba do tego, co macie sobie do powiedzenia, świadkowie zbyteczni, to też idę do mego alkierza.