Ta strona została uwierzytelniona.
MARCJANNA
(spuszcza oczy)
(spuszcza oczy)
Pragnie... pożąda...
WERONIKA
Jak kania wody...
OLIWJUSZ
A którąż to?
WERONIKA I MARCJANNA
Mnie, mnie, panie bracie!
OLIWJUSZ
(wybuchając śmiechem)
(wybuchając śmiechem)
A na miły Bóg! Toć, żebym sto lat myślał, jak nad Zarembami mam się pomścić, jeszczebym lepszej zemsty nie obmyślił.
WERONIKA
Słusznie masz waćpan węża w herbie, boś wąż.
MARCJANNA
I do tego jadowity. Dość nam było męki siedzieć pod waćpanowym dachem.
OLIWJUSZ
A kto was tu trzymał, stare szczypawki?
WERONIKA
A nasz fundusz na prowizji?!
MARCJANNA
Nie siedziałyśmy z własnej woli.