szy artykuł w tej sprawie i otworzył listę składek. Gazeta Polska wspomniała również obszerniej o całym projekcie. Wiek, nie wymieniając źródła, tak pisze:
„W sferach inteligencji tutejszej zajmują się teraz silnie wynalezieniem funduszu, za który warszawskie Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych mogłoby zakupić na własność arcydzieło Matejki Hołd pruski. Podobno w rezultacie stanęło na tem, ażeby Towarzystwo Zachęty, jako posiadające wolność zbierania składek, zwróciło się do Warszawy i do całego kraju z wezwaniem o złożenie funduszu, dzięki któremu Hołd pruski wiecznie przed oczami mieć będą — późne nawet pokolenia nasze“.
„Ani wątpić, że wezwanie takie znajdzie odgłos w całem społeczeństwie naszem i że suma, potrzebna na zakup arcydzieła mistrza Jana, niebawem się złoży“.
Echo odzywa się w te słowa:
„Projekt zakupna Hołdu pruskiego dla Warszawy podało jedno z pism tutejszych, radząc, by ze względu, że Warszawa nie posiada ani jednego obrazu Matejki, zajęło się tą sprawą Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych. Oczywiście, nie idzie tu tyle o zajęcie się, ile o zebranie odpowiednich funduszów, po które znowu uciec się będzie trzeba do ofiarności publicznej. Ostatecznie, projekt jest dobry i przyklaskujemy mu chętnie, jakkolwiek chwila, wybrana do tego, niekoniecznie wydaje nam się odpowiednią. Zjazd chwilowy do
Strona:PL Henryk Sienkiewicz-Pisma zapomniane i niewydane.djvu/233
Ta strona została uwierzytelniona.
— 222 —