gromada chłopska. O nią głównie chodzi, o to, jak ona myśli, bytuje, kocha lub nienawidzi, a pod tym względem obraz jako całość i wszystkie postacie, począwszy od komicznego wójta, skończywszy na ekonomie, są bez zarzutu.
Wspólne winy są doskonałem świadectwem dla autora, bo w porównaniu z Czartowską ławą widać w nich znaczny postęp. Pierwsza sztuka ze względu na treść swą jest może poetyczniejsza, ale druga przemyślana więcej, tworzona mniej przypadkowo, ze świadomością środków, z większą pewnością i o wiele jeszcze doskonalszą obserwacją.
Wspólne winy wystawione były doskonale. Dawno nie widzieliśmy tak skończonej całości, ani tak wyrobionych chórów, w czem jest niemało reżyserskiej zasługi.
W głównych rolach odznaczali się przedewszystkiem: sam autor, jako Skała, grą umiarkowaną, nie goniącą za efektami, ale dla bystrzejszego oka świadomą siebie i wyborną, dalej pp. Ostrowski w roli wójta, Ładnowski (Tarski), p. Jaśkiewicz, p. Grzywiński i p. Micińska.