Materjał, tyczący się Chopina, nie został całkowicie spożytkowany w dziele p. Karasowskiego. Należało uzupełnić go korespondencją p. George Sand, skorzystać z Pamiętnika, drukowanego przez prof. Tarnowskiego, a następnie z listów, rozproszonych w rękach prywatnych. Część ich zapewne dostarczyć mogła księżna Marcelina Czartoryska. Wiemy także, iż niewszystkie listy do Fontany zostały ogłoszone, gdyż znakomita ich ilość zostaje czasowo w posiadaniu Wieniawskiego, stanowi zaś własność pp. W. w Warszawie; słowem: materjału nader cennego znalazłoby się jeszcze dosyć, bez którego dzieło nie jest tak kompletnem, jakby być mogło. Są to braki ważne. Gdyby nie to, posąg byłby całkowitym i nie mielibyśmy mu nic do zarzucenia. Czy autor nie mógł z owych materjałów skorzystać, czy może wykończył już dzieło, nim np. korespondencja p. Sand zaczęła wychodzić, czy wreszcie jakiekolwiek okoliczności stanęły mu na przeszkodzie w dokonaniu tak niesłychanie pożąda-