Śpieszy wówczas Carolus do Prus, by ostatecznie przeciągnąć na swą stronę chytrego kurfirsta, a tymczasem zastępy polskie zwalają się nakształt chmur pod Warszawę i biorą ją szturmem. Stolica wydarta, więc znowu zda się, że wojna skończona.
Ale na tem kończy się tylko dzieło Kubali, wojna — nie. — Niewielu autorów bada tak sumiennie i dokładnie źródła, których ogrom wymaga długich lat pracy, mało opowiadań historycznych drga taką prawdą i takiem życiem; przeto i książkę czyta się nietylko z pożytkiem naukowym, ale i z rozkoszą artystyczną. A jednak trzeba powiedzieć, że zakończenie jej napełnia czytelnika zdziwieniem. Dlaczego autor urwał na pierwszem odebraniu Warszawy i kapitulacji Piotrkowa? — Na to pytanie, które sobie każdy niewątpliwie zada, — niema odpowiedzi. Możnaby przypuścić, że to jest tylko tom pierwszy, ale książka tego nie zaznacza. Zapewne, wolno jest historykowi napisać monografję tylko jednego roku wojny, jednego nawet miesiąca, ale naprzód, Kubala wybiera się w tę podróż historyczną z takiemi zasobami, jakby miał zamiar odbyć ją całą, a po wtóre, łatwo zrozumieć, że widz, któremu pokazano z tragedji o czterech aktach tylko dwa pierwsze, a na pozostałe zapuszczono zasłonę, czuje pewien zawód. Wogóle ma się takie wrażenie, jakby dzieło Kubali zostało przerwane z powodu nieprzewidzianej przeszkody. Wynikają z tego braku i inne, które czynią książkę tem bardziej niezupełną. Oto czytelnik historycznego dzieła szuka w niem
Strona:PL Henryk Sienkiewicz-Pisma zapomniane i niewydane.djvu/346
Ta strona została uwierzytelniona.