lub który dla osobistych korzyści nie poświęca interesów obu narodowości, nie może tym faktom zaprzeczyć.
Dodaję więc tylko kilka słów objaśnienia.
Nie posłuchano cesarza Aleksandra II, który jak najsurowiej potępił kierunek, usiłujący ze szkoły uczynić narzędzie polityczne; nie posłuchano Milutina, który również z całą siłą przekonania wypowiedział się przeciw tego rodzaju tendencji — i zaprowadzono szkołę taką, jaką ona dziś jest, to jest rosyjską i rusyfikacyjną.
I nadszedł okres apuchtinowski; nadeszły czasy polityki we wszystkich zakładach naukowych, począwszy od elementarnych, a skończywszy na uniwersytecie. Język polski uczyniono nieobowiązującym i zaczęto go wykładać narówni z innemi przedmiotami po rosyjsku; powprowadzano idjotyczne podręczniki, w których można znaleźć takie np. wiadomości, że Wiedeń oswobodzili od najścia Turków kozacy; poczęto karać za każde słowo polskie, wymówione w murach szkolnych, jak za przestępstwo; lżono przeszłość polskiego narodu, jego czyny i jego historję; urągano językowi; poniewierano wszystkiem, co mogło być polskiemu dziecku bliskiem i drogiem — i wypędzano ze szkół za najmniejszy protest przeciw tej codziennej ohydzie.
I co się stało?
Oto szkoła stała się wprost katownią i nieszczęściem społecznem, i tragedją dla wychowańców.
Strona:PL Henryk Sienkiewicz-Pisma zapomniane i niewydane.djvu/523
Ta strona została uwierzytelniona.