wach, co też i czynią, w sposób czasem ujemny, a częściej dodatni, rozmaite koła polityczne. Przyszłość dopiero wykaże, jaki będzie owoc tych usiłowań. Obecnie jednak istnieje jeszcze inne zadanie, może ze wszystkich najważniejsze, a jest niem: ratunek dla zagrożonego polskiego życia.
To właśnie zadanie wytknął sobie nasz Komitet szwajcarski i z drogi, która wiedzie do tego celu, nie zbacza i nie zboczy, ani na prawo, ani na lewo. Głosiłem od początku wojny, że gmach naszej przyszłości potrafimy wznieść tylko w takim razie, jeśli materjału pod budowę, jeśli tych cegieł, do wzniesienia murów niezbędnych, nie rozbiją na proch gromy, a tych prochów nie rozwieją na cztery strony świata wichry.
Inaczej nie będzie z czego budować.
Politykę czynną niech robią ci, którzy myślą, że wobec tego sfinksa, którym jest przyszłość, robić ją można i należy. Wszelako i ci powinni pamiętać, że niedość jest mówić ludziom: „Pójdźcie za nami“, trzeba im prócz tego dać choć mały kęs chleba, aby mieli siłę ruszyć we wskazywaną im stronę. Wyznaję otwarcie, że uważałem tę potrzebę za najważniejszą i że wziąłem udział w Komitecie właśnie dlatego, że został on w imię jej zawiązany.
Wielokrotnie zarzucano nam, że tak postępując, jesteśmy tylko jałmużnikami. Ale w odpowiedzi na to pytam każdego, komu leży na sercu dobro narodu: czy nie jest lepiej, że zebraliśmy około dziesięciu miljonów koron dla głodnych, niż żebyśmy
Strona:PL Henryk Sienkiewicz-Pisma zapomniane i niewydane.djvu/581
Ta strona została uwierzytelniona.