Strona:PL Henryk Sienkiewicz-Quo vadis t.2 135.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

lus, i tak dalej! co za zbiór hołoty i łotrów!.. I powiedzieć, że to rządzi światem!.. Czy nie lepiejby im przystało obwozić jakieś egipskie, albo syryjskie bóstwo po miasteczkach, brząkać w sistry i zarabiać na chleb wróżbiarstwem, albo skokami?..
— Lub pokazywać uczone małpy, rachujące psy, albo osła dmuchającego we flet — dodał Petroniusz — wszystko to prawda, ale mówmy o czemś ważniejszem. Zbierz uwagę i słuchaj mnie: opowiadałem na Palatynie, żeś chory, i nie możesz opuszczać domu, tymczasem nazwisko twoje znajduje się jednak na liście, co dowodzi, że ktoś nie uwierzył moim opowiadaniom i postarał się o to umyślnie. Neronowi nic na tem nie zależało, albowiem jesteś dla niego żołnierzem, z którym co najwyżej można gadać o gonitwach w cyrku, i który o poezyi i muzyce niema pojęcia. Otóż o umieszczenie twego nazwiska postarała się chyba Poppea, a to znaczy, że jej żądza ku tobie nie była przemijającem zachceniem, i że pragnie cię zdobyć.
— Odważna z niej Augusta!
— Odważna zaiste, bo może się zgubić bez ratunku. A niechby Wenus natchnęła ją jak najprędzej inną miłością, ale póki chce jej się ciebie, musisz zachować jak największe ostrożności. Miedzianobrodemu ona już poczyna powszednieć, woli już dziś Rubrię lub Pitagorasa, lecz przez samą miłość własną wywarłby na was najstraszniejszą zemstę.
— W gaju nie wiedziałem, że to ona do mnie