ce od wielkiego Teriomorfa okresu Ziemi Czerwonej.
One jednak muszą nas znać jako istoty osobliwe, meteoryczne, nawykłe do spadania w dół, skazane na przypadkową śmierć w tajemniczych mrokach płynnego nieba, i nietylko nas samych, ale nasze okręty, nasze metale, nasze przyrządy, które jak deszcz spadają ciągle w ich noc. Niekiedy przedmioty zepchnięte w dół, może ich uderzają, sprowadzają ich śmierć, niby sąd jakiejś niewidzialnej potęgi wyższej, a niekiedy znów otrzymują rzeczy nieocenionej rzadkości i użyteczności, albo też formy budzące myśl, marzenie i natchnienie.
Można zrozumieć do pewnego stopnia zachowanie się ich wobec zjawiska człowieka żywego, jeżeli pomyślimy, coby uczynił naród barbarzyński wobec istoty świetlanej i zdobnej aureolą, a któraby nagle zeszła na nasze niebo.
Elstead zapewne nieraz dopełniał swe opowiadanie oficerom Ptarmigana — i każdy szczegół swego nadzwyczajnego
Strona:PL Herbert George Wells - Nowele.djvu/133
Ta strona została skorygowana.