Ta strona została przepisana.
kości może dużej piłki, nawet nieco większa; czułki zwisały potworowi na dół; barwę miał widocznie czarną, na krwistej wodzie, i chwilami się podrzucał. Czułem, że mdleję. Lecz straszna obawa na samą myśl, iż mogę ledz bez pomocy w tym dalekim, złowrogim zmierzchu, dodała mi siły do wdrapania się na siodło.