Po chwili Psycholog wpadł na nowy pomysł. — Musiała powędrować w przeszłość, jeżeli wogóle dokądkolwiek poszła — rzekł.
— Dlaczego? — zagadnął Podróżnik w Czasie.
— Ponieważ przypuszczam, że nie poruszyła się w przestrzeni, a gdyby powędrowała w przyszłość, to byłaby tutaj ciągle przez cały czas, gdyż musiałaby przejść ten czas.
— Lecz — rzekłem — gdyby pomknęła w przeszłość, musiałaby być widoczną wtedy, gdyśmy po raz pierwszy weszli do tego pokoju, i w ostatni czwartek, gdyśmy tu byli, i w przedpokoju, i tak dalej!
— Poważne zarzuty — zauważył Major z prowincyi, z miną bezinteresowną, zwracając się do Podróżnika w Czasie.
— Ani na źdźbło — odparł Podróżnik, a następnie zwróciwszy się do Psychologa, dodał: — Pomyśl pan. Pan możesz to objaśnić. Jest to wyobrażenie z przed proga świadomości, wyobrażenie rozcieńczone (diluted presentation).
— W samej rzeczy — rzekł Psycholog i wrócił nam pewność — jest to kwestya prosta w psychologii. Powinienem był o tem pomyśleć. To wystarcza i przepysznie podpiera paradoks. Nie możemy widzieć, nie możemy rozpoznać machiny, zarówno jak nie możemy zauważyć szprychy kręcącego się koła lub pocisku przebiegającego powietrze. Jeżeli ta machina przebiega czas pięć-
Strona:PL Herbert George Wells - Podróż w czasie.djvu/25
Ta strona została przepisana.