Strona:PL Herbert George Wells - Wizye przyszłości.djvu/110

Ta strona została uwierzytelniona.

zmusi ich do obierania tej drogi i ponieważ pójść w innym kierunku znaczyłoby dla nich to samo, co upaść, utracić władzę. Dojdzie w końcu do tego, że rywalizacya, konkurencya, rozjątrzenie wzajemne i nienawiść pomiędzy narodami będzie musiała nieubłaganie zakończyć się wybuchem wojny, tego najsurowszego, najbezwzględniejszego i najbardziej kształcącego z nauczycieli.
Tutaj otwiera się pole do mnóstwa zwodniczych przypuszczeń. Widzimy majaczący w oddali wizerunek Napoleona z wypisanym na czole wyrazem: „cezaryzm”. Ale pozostawiając chwilowo na boku niektóre dalej idące przypuszczenia i powtarzając raz jeszcze, że namiętna wojna pomiędzy narodami jest rzeczą nieuniknioną, musimy stwierdzić, że z chwilą jej wybuchnięcia rządy demokratyczne dokonają swego przeznaczenia i nie podołają jej skomplikowanym następstwom. Wytworzyły się one, aby posiąść władzę, aby utrzymać ją i — nie zrobić z niej żadnego użytku; kierowanie armią i marynarką to już rzecz przechodząca ich siły.
Urządzenia wojskowe i marynarka opierać się będą głównie na tradycyi. Rządy raczej powstrzymają ich rozwój, zamiast nim pokierować. Zamiast postarać się o to aby armia odpowiedziała ustawicznie zmieniającym się, najnowszym wymaganiom, wysilać się będą na to, aby uzbrojenie jej zrobiło jak największe wrażenie na masach wyborców. Prawdziwie zdolni żołnierze porzucą taką armię, albo też zostaną z niej wygnani, jako niebezpieczni nowatorowie. Tak przygotowana, nowa demokracya zawikła się w wojnę i pierwszy jej okres zakończy się katastrofą. Będzie to wstyd i klęska, i niesłychane zamieszanie wśród mas ludzi przerażonych, osłupiałych i wściekłych. Od rodzaju tego konfliktu zależeć będzie, czy wojna mieć będzie znaczenie alarmujące-