stemów, że wreszcie wojny przyszłe będą musiały doprowadzić do jeszcze straszniejszego, bardziej bezlitosnego i decydującego zmiażdżenia przeciwnika, niż to miało miejsce kiedykolwiek.
Z tego wynika niezbędna, nieunikniona potrzeba stworzenia z żołnierza człowieka kulturalnego, wyćwiczonego, oddanego swojemu zadaniu z zapałem, związania go podwójnymi węzłami sympatyi i zarządu z inżynierem, lekarzem i całą ustawicznie rosnącą masą ludzi wykształconych naukowo. Bitwy wygrywane będą w przyszłości przedewszystkiem już w szkołach i uniwersytetach, i wszędzie, gdzie tylko ludzie piszą, czytają i uczą się. Naród, który wytworzy większą ilość mechaników, inżynierów, lekarzy, rolników, postępowych kierowników szkół, żołnierzy zawodowych i rozumnych, ludzi pod każdym względem pracujących umysłowo; naród, który najenergiczniej przetrzebi lub przekształci wychowaniem, lub wprost wypleni, ześle do pustyń i miejsc odległych, lub wytruje całą masę ludzi nieużytecznych i szkodliwych, rekrutujących się z mętnych zbrodniczych najczęściej warstw społeczeństwa; który zdoła zapanować nad namiętnością gry i upadkiem moralnym, jaki stąd płynie; który przez mądre prawa zdoła wydziedziczyć i spowodować wygaśnięcie klas niezdolnych do pracy bogaczów, nie tamując im jednakże drogi do zaspokojenia ambicyi osobistych; który zdoła zamienić w muskularną tkankę tłuszczowe pokłady, odbierające mu siłę — naród taki osiągnie z pewnością największą potęgę zarówno w pokoju, jak i w wojnie, stanie się narodem dominującym, przodowniczym jeszcze przed rokiem 2000.
Tego rezultatu nic już nie zdoła powstrzymać: ani bohaterstwa, ani niezwykłe, niespodziewane wypadki, ani kamienie, rzucane do okien ludzi, którzy myślą
Strona:PL Herbert George Wells - Wizye przyszłości.djvu/124
Ta strona została uwierzytelniona.