Strona:PL Herbert George Wells - Wizye przyszłości.djvu/128

Ta strona została uwierzytelniona.

łeczeństwu, jak również pojawieniem się konia — to, co nazywa się asymilacyą, przyjęło większe rozmiary. Nadszedł wreszcie okres, w którym jedynemi przeszkodami w stosunkach, któreby sprzyjały ustanowieniu jednolitości języka, były morza, góry, bardzo szerokie rzeki lub poprostu odległość. Ale wkrótce wszystko zmieniło się do gruntu — z chwilą narodzin żeglugi, która z nieprzebytej zapory stworzyła wielką, wygodną drogę.
Początek okresu historycznego styka się z ostatniemi chwilami długiego zapewne okresu, w którym komunikacya odbywała się piechotą i konno. Społeczeństwa europejskie były to jeszcze wtedy przeważnie luźne plemiona, małe, odosobnione królestwa, które mogła łatwo obronić od napadów milicya piesza, a w każdym razie milicya pozbawiona środków przewozowych, oderwana od pługa, do którego wnet powracała po odparciu nieprzyjaciela. Ulepszenia w środkach przewozowych dzięki rozwojowi żeglugi, wynalazkowi kół dla wozów, oraz dróg bitych, sprzyjały zapewne przez jakiś czas rozwinięciu stosunków handlowych — ale potem bardzo szybko zużytkowano je do tem skuteczniejszych napaści zbrojnych, co w końcu doprowadzało do zatarcia różnic, do wzajemnego zespolenia — przez unię lub zawładnięcie siłą. Zawsze zresztą tak było, jest i będzie zawsze. Człowiek jest istotą stworzoną do walki o istnienie, egoistyczną, zaczepną. Społeczeństwa pobudzają ustawicznie wzajemne nienawiści i walczą z sobą fizycznie, duchowo i umysłowo.
Rozwój sposobów pisania — chociaż nie był środkiem przewozowym, jak wóz na kołach lub okręt — stał się trzecim czynnikiem, wywołującym nowe stosunki wzajemne ludów pomiędzy sobą, przyczyną ważnych wypadków politycznych. Pierwsze wielkie