urzeczywistnią, naród, mający jakieś znaczenie w świecie, będzie musiał stanowić grupę ludzi wykształconych i będzie mówił którym z języków pierwszorzędnych — inaczej przestanie istnieć, zamieni się w jakieś skazane na zagładę zbiorowisko ludzi, należących do niższych sfer społecznych.
Działanie językowych sił atrakcyjnych zwiększa się coraz bardziej — z szybkością wzrastającą, tak jak w ciałach, które spadają na ziemię. Im większą przewagę osiągną języki wielkie nad drobnymi, tem mniej będą pisać i tłomaczyć w tych drugorzędnych językach, tem mniej staranną i sumienną stanie się ich nauka. Owo zawładnięcie, pochłanianie drobnych języków przez wielkie stosuje się nietylko do do takich rzeczy, jak flamandzkie lub baskijskie, ale nawet do języka norweskiego i tej wielkiej i szlachetnej mowy, jaką jest włoska. Włochy całkowicie zawojowane są przez dzienniki i książki francuskie; język francuski zdobywa tam sobie coraz większe przestrzenie, tak, jak podobno angielski w Norwegii, a niemiecki i angielski w Holandyi. Skoro w niedalekiej przyszłości wśród narodów zachodnich całe masy ludności nabiorą wielkiego wykształcenia, skoro podróże staną się znacznie dłuższe i częstsze, książki i wydawnictwa stanieją i będą się szybciej rozchodzić — a szczególniej dzięki rozwojowi telefonów — owa subtelna bezkrwawa aneksya odbywać się będzie znacznie szybciej, niż dzisiaj. Wiek XX ujrzy albo całkowitą, albo częściową przynajmniej zamianę języków drugorzędnych na który z języków wszechświatowych — i to nietylko w Europie, ale na całym świecie — co nastąpi oczywiście z szybkością różną, zależną od miejscowych warunków. Jedynie tylko Chiny i Japonia podlegną osobnemu rozwojowi.
Strona:PL Herbert George Wells - Wizye przyszłości.djvu/131
Ta strona została uwierzytelniona.