wypłynięcie i zapanowanie tych ludzi czynu i woli, usposobi ich do szukania jakiegoś związku przyczynowego w całości zjawisk, związku, który ostatecznie odnajdą.
Trzeba się zgodzić na jedno z dwojga: albo wszechświat jest jeden i podlega pewnym prawom, utrzymywany w swej jednolitości przez jakąś wszechobecną potęgę — albo też jest to tylko przypadkowy agregat, nie posiadający żadnej spójni poza tą, jaka istnieje w badającym go osobniku. Cała wiedza oraz większość systemów religijnych przypuszcza prawdziwość pierwszej hypotezy, a wierzyć w nią oznacza dla wszystkich tych, którzy nie igrają ze słowami, wierzyć w Boga. Jednakże ludzie, którzy zapanują w przyszłości, tak jak już dzisiaj wiele rozumnych jednostek, sformułowawszy w ten sposób swoje podstawowe wierzenia, nie pomyślą o żadnem jakiemkolwiek poznawaniu, a nawet o żadnej możliwości badań, dotyczących realnej istoty Boga. Nie będą oni mieli żadnego określenia Boga. Nie zadowolą się oni owem „czemś (bez określenia), co nie jest nami, a co nas pcha ku dobremu”, ani żadnym frazesem w tym rodzaju. Uważać będą, że ogół życia — w nich i poza nimi — jest dostatecznem objawieniem Boga dla ich dusz. Trzymając się tego sposobu pojmowania, postarają się z całą odwagą i szczerością wytłómaczyć jego znaczenie wobec siebie samych.
Zasadniczą treścią, istotą człowieka, jest — w tem życiu — jego wola. Człowiek istnieje tylko po to, aby działać; ponieważ działa on w czasie i przestrzeni, aby wytwarzać pewne skutki, więc pojętność jego nie przekroczy granic jakiegoś ogólnego celu w czasie i przestrzeni. Nie może on znać Boga, jak tylko pod postacią celowości, która przejawia się wszędzie i której
Strona:PL Herbert George Wells - Wizye przyszłości.djvu/147
Ta strona została uwierzytelniona.