świecał wynalazcom maszyn parowych, przeznaczonych dla ułatwienia i przyśpieszenia komunikacyi, każdy podróżny mógłby obecnie przebywać bardzo dalekie przestrzenie po 100 kilometrów na godzinę — i więcej — bez przesiadania, bez niewygód, bez straty drogiego czasu, wreszcie bez kosztów i opóźnień przy udawaniu się na stacyę i wyjazdach ze stacyi. Człowiek inteligentny mógłby był korzystać już pięćdziesiąt lat temu z tego stanu rzeczy, a gdyby postępowano konsekwentnie w tym kierunku, świat, zamiast popadać z kompromisu w nowy kompromis — jak to się działo zawsze i dziać się będzie zapewne jeszcze bardzo długo — znajdowałby się w posiadaniu systemu komunikacyi nietylko praktycznego, ale też zdolnego do bezustannych ulepszeń.
Ale cóż — zdarzyło się, że natrafiono na sposób rozwoju, który dawał natychmiastowe i oczywiste korzyści, i oto krótkowidzący postęp XIX wieku nie omieszkał rzucić się całą siłą w tym kierunku, nie bacząc na to, że zagrzęźnie w błoto.
Pierwsze lokomotywy były zupełnie niepotrzebnie ciężkie i niezgrabne, jak zresztą każda próbna maszyna; wynalazcy ich, ludzie małej wiary, zamiast popracować nad sposobami nadania im lekkości, poradzili sobie w sposób daleko wygodniejszy, umieszczając je na istniejących już wtedy szynach, przeznaczonych dla cięższych towarów, które trudno było przewozić po lichych drogach ówczesnych. Wynik tych kombinacyi był istotnie bardzo ciekawy. Szyny miały dokładnie szerokość taką, jaką ma wózek zwyczajny, zastosowany do możliwego wysiłku jednego konia. Mało kto widział wtedy w lokomotywie coś innego, jak przyrząd, zastępujący konia i będący jednocześnie o wiele
Strona:PL Herbert George Wells - Wizye przyszłości.djvu/21
Ta strona została uwierzytelniona.