ulice, oraz uregulowanie przewozu towarów po specyalnych drogach i w oznaczonych godzinach — byłyby to jedyne zmiany w wyglądzie ulic podczas tego wieku? Być może, że zgorszę niektórych czytelników, przyznając się, że nie widzę, coby mogło przeszkodzić do usunięcia koni ze wszystkich dziedzin przewozu, nietylko z zastosowanych już obecnie w tym względzie modyfikacyi w transportach na wielką skalę. Z chwilą, gdy znikną podkowy i nieuniknione nieczystości, widok ulic i dróg zmieni się do niepoznania. Będą one lepiej utrzymane, równiejsze, a przytem doskonale je będzie można zastosować do przejazdu wozów publicznych o kołach, pokrytych kauczukiem, oraz przeznaczyć do użytku całego tłumu cyklistów. Nic nie przeszkodzi wtedy, między innemi, do rozszerzenia chodników i do zabezpieczenia przechodniów od deszczu i słońca za pomocą daszków ochronnych lub arkad na podobieństwo istniejących w Turynie, albo też na wzór chodników wzniesionych F. Bramwella na modelu Kolumnady w Chester. Dodam, że zanieczyszczenie ulic współczesnych to jedyna przeszkoda do utworzenia przejrzystych zasłon, któreby można rozpościerać w razie deszczu lub oślepiającego słońca. Prawdopodobnie kierowanie tymi przyrządami wymagałoby mniej rąk pracujących, niż ich potrzebuje obecna, ustawiczna walka z kurzem i błotem. Przecież chyba nie ulega wątpliwości, że jeżeli znosi się teraz deszcze na ulicach, to tylko dlatego, że ułatwiają one do pewnego stopnia hygieniczne oczyszczenie ulic.
Ale dość już przypuszczeń w tym względzie: wskazałem w głównych zarysach zmiany, którym podlegną w XX wieku ulice, drogi oraz gościńce pod gołem niebem i pod ziemią. Zmiany te wypłyną nietylko na ogólne sprawy ludzkości, ale też na charakter i rodzaj za-
Strona:PL Herbert George Wells - Wizye przyszłości.djvu/38
Ta strona została uwierzytelniona.