Strona:PL Herbert George Wells - Wizye przyszłości.djvu/52

Ta strona została uwierzytelniona.

Jedną z nich będzie niewątpliwie zamiłowanie natury, owych pochyłości wzgórz, szerokich przestrzeni powietrza, morza — i to zarówno szczere zamiłowanie, jako też sztuczne, wywołane przez namiętność do sportów, jak rybołówstwo, polowanie, jachty, rowery.
Druga wynika z pociągu do uprawy ziemi, szczególniej do ogrodnictwa. Jest to pociąg, pochodzący po części z chęci posiadania, w części z osobistego zamiłowania do piękności drzew, kwiatów i wogóle natury. Tu przychodzimy do trzeciej siły odśrodkowej: do tego nakazującego pragnienia władania małem „imperium” prywatnem, które wyobraża dom i kawałek własnej ziemi. Tylko prowincya może pozwolić na zadowolenie tego instynktownego pociągu do ogniska domowego, osobnego, świętego, urządzonego według potrzeb serca. Dodajmy do tego zbawienne oddziaływanie wsi na dzieci, oddzielenie ich od wszystkiego, coby je mogło zepsuć lub przedwcześnie podniecać ich wyobraźnię — i oto będziemy mieli główne przyczyny odśrodkowego pędu, który pcha miasta do stopniowego rozpraszania się.
Jakież są teraz siły dośrodkowe, które przeciwdziałają powyższym?
Znaczenie kilku tych czynników atrakcyjnych zmniejsza się coraz bardziej. Nawet z przedmieść Londynu można obecnie z największą łatwością robić zakupy w wielkich centralnych magazynach miasta — a to rzecz pierwszorzędnej wagi dla żon i matek.
Cała ludność przedmieść nawet najbardziej oddalonych zaspakaja swoje codzienne potrzeby domowe jedynie w tych kilku wielkich magazynach. Owe wielkie bazary zaprowadziły rodzaj monopolu handlowego i zniszczyły drobnych dostawców przedmiejskich.
Wątpliwem jest jednak, aby ta organizacya wiel-