Strona:PL Herbert George Wells - Wizye przyszłości.djvu/70

Ta strona została uwierzytelniona.

kapitalistycznego, która przeszkodzi mu do zorganizowania się w własnym interesie, przeszkodzi mu również do położenia tamy wzrastającym nowym przedsiębiorstwom, pojawieniu się nowych kapitalistów, których przeznaczeniem jest zastąpić dawniejszych.
Na drugim krańcu drabiny społecznej, gdzie najmniej słychać o kapitalizmie, widzimy drugi nieunikniony skutek nagłej przemiany prawie że unieruchomionej organizacyi społecznej na inną, gwałtownie rozwojową. Drugim tym skutkiem postępu jest pojawienie się znacznej ilości indywiduów, nie mających żadnej własności, ani czynności w łonie społeczeństwa. Nowy ten żywioł daje się najczęściej widzieć po miastach; nazywa się go zwykle pauperyzmem, a można go również odnaleźć w okolicach wiejskich. Większość tworzących tę klasę indywiduów to kryminaliści lub ludzie, wyzuci ze wszelkich zasad moralności, albo też pasożyty, mniej lub więcej nieregularnie żyjące na koszt klas posiadających; inni pracują za wynagrodzeniem, zaledwie wystarczającem do podtrzymania ich życia z dnia na dzień. Jest to tonąca część społeczeństwa, tłum ludzi bez wodza, żyjący bez celu, staczający się w przepaść. Należą tu ludzie, którzy nie potrafili przystosować się do nowych warunków, spowodowanych rozwojem mechaniki; ludzie, zamieszkujący okolice oddalone od centrów komunikacyi, pozbawieni pracy przez nagłe wprowadzenie przemysłu maszynowego, wszystkie jednostki mniej zdolne, lub którym okoliczności nie pozwoliły wziąć udziału w pracy ogólnej. Jednostki te żyją i rozmnażają się, a oprócz tego powiększają ich liczbę rozrzutnicy, słabi i bankruci, rekrutujący się ze wszystkich wyższych klas społecznych.
Cały ten osad mętów społecznych nie był tak widocznym w nieruchomej i mniej zróżniczkowanej ma-