strukcya naszych okien nie zmuszała do żmudnego ich szorowania ścierkami. Służąca zapewnia mnie, że całe to szorowanie potrzebne jest do osuszenia szyby. Zdaje się to być ogólnem mniemaniem, według mnie — błędnem. Prawda, że woda nie jest sama przez się płynem oczyszczającym, któryby rozpuszczał nieczystości, a zresztą w teraźniejszych warunkach potrzebaby jej zużyć zbyt wiele; dlatego więc, jeżeli nie obetrzemy umytego okna, woda wyschnie miejscami, a nieczystości, które zawiera, osiądą na szybie plamami. Ale woda, zawierająca odpowiedni rozczyn, mogłaby ściekać przez jakiś czas po oknie z małych otworków w rurce, umieszczonej bezpośrednio nad szybami i spływać do rynienki, znajdującej się pod oknem; potem nastąpiłoby w podobny sposób przepłukanie wodą czystą — i w ten sposób całe mycie okien możnaby sprowadzić do otwierania i zamykania kranu.
Pozostaje kuchnia. Kuchnia dzisiejsza wraz z wszystkiemi swojemi akcesoryami to rzecz poważna i skomplikowana: węgiel, popiół, okropne, czarne i parzące dłoń narzędzia, cały ten idyotyczny proceder, brak praktycznych przyrządów, niemożność rozsądnego użycia całego tego arsenału. Wyobrażamy sobie zwykle kucharza przy pracy z twarzą rozognioną, obnażonemi i osmolonemi rękoma. Ale mały, czysty piecyk, ogrzewany elektrycznością i zaopatrzony w termometry, przy temperaturach, które w każdej chwili dadzą się skontrolować, stworzyłby z pracy kuchennej miłą rozrywkę lub wprost zabawę nawet dla pań starszych lub słabowitych. To mi nasuwa myśl — jako drobny szczegół dodatkowy do mojego poprzedniego szkicu krajobrazu przyszłości — że na przyszłych domach nie będzie kominów, z wyjątkiem rur, odprowadzających zapachy kuchenne. Dach możnaby więc z przyjemnością dołączyć
Strona:PL Herbert George Wells - Wizye przyszłości.djvu/86
Ta strona została uwierzytelniona.