Strona:PL Herbert George Wells - Wizye przyszłości.djvu/87

Ta strona została uwierzytelniona.

do przestrzeni uprawnych i upiększonych ogrodami, kwiatami.
Nie wiem, ile czasu upłynie, zanim się spełni to wszystko. Gdyby jaki filantrop zechciał wybudować szereg domów, w których możnaby wypróbować owe sposoby zaoszczędzenia pracy rąk po mieszkaniach, mogłoby to niewątpliwie mieć doniosłe następstwa dla postępu w dziedzinie komfortu domowego. Ale kaprysy filantropów nie podążają nigdy w tak praktycznych kierunkach — a jeżeliby nawet, to i tak filantrop okazałby się zapewne zbyt słabym dla pochlebstw, aby nie paść ofiarą jakiegoś przedsiębiorcy z profesyi, a wtedy drażliwą byłaby rzeczą wszelka krytyka (której rzadko kiedy udaje się być zarazem i skuteczną i grzeczną). Wiele wody upłynie, zanim rozważna inicyatywa przedsiębiorczego budowniczego urzeczywistni niektóre z tych projektów, których możliwość stwierdziliśmy teoretycznie. Jednakże z pewnością można powiedzieć, że lud mechaników i lekarzy najprędzej skorzysta z tych ulepszeń.
Przyszła gospodyni takiego idealnego domu odczuwać będzie pewnego rodzaju wstręt do wyręczania się służbą w swoich obowiązkach, a przytem trudno jej będzie znaleźć służącą. Służba dawniejsza i dobra służba dzisiejsza — to zawsze dzieci ludzi, którzy również pochodzili i pochodzą ze służby lub też z klas roboczych, stanowiących podstawę piramidy społecznej — żywioł (do ostatnich czasów) niezbędny i dumny ze swojej niezbędności. Maszyny rozwaliły tę podstawę i rozsypały jej okruchy; tradycya z godnością przyjmowanej niższości znajduje się w okresie zupełnego zanikania. Nawet warstwa ludzi nieubłaganie skazanych na zagładę nie dostarczy już dziewczyn owego dawnego typu. Służąca przyszłości, jeżeli zdarzy się, że ta klasa społeczna oca-