Praktyczną podstawą istnienia monogamii jest trwałość, jaką daje rodzinie; trwałość ta zapewnia po większej części dzieciom systematyczne wykształcenie i uczuciową atmosferę. Rodzina, oparta na monogamii, była niewątpliwie spoidłem społecznem i czynnikiem cywilizacyjnym w okresie, który poprzedził epokę maszyn. Nie trzeba jednak zapominać, że tak dla żony jak dla męża nierozerwalny związek monogamiczny wymaga pewnych poświęceń. Instytucya ta zjawia się w historyi dość późno i nie daje się przystosować w całości ani do psychologii, ani fizyologii żadnej istoty ludzkiej — z wyjątkiem niewielkiej ilości niezwykłych jednostek płci obojga. Ale przyznać trzeba, że monogamia dawała jednocześnie nagrodę, która wydawała się dostateczną w cywilizacyi bardziej spokojnej, szczególniej rolniczej: był nią ogromny rozwój uczuć rodzinnych, a szczególniej ukochania dzieci. Wspólnym celem stawała się wtedy praca nad ich przyszłością.
Ale jakżeby to się dało zastosować do małżeństw bezdzietnych i zmiennych, których pojawienie się w znacznej ilości przypuściliśmy, opisując drugi rodzaj związków?
Czyż ostoi się teraźniejsze poczucie bezgranicznej świętości nierozerwalnego związku małżeńskiego, skoro małżeństwo nie będzie już ściśle związanem z wychowaniem potomka, lub z wzajemną sympatyą i współdziałaniem małżonków we wspólnych celach? Czy kobieta czarująca, bezdzietna, która nie robi nic, a ma wysokie wyobrażenie o swoich prawach osobistych i z przyjemnością wydaje dochody męża, dogadzając własnym fantazyom — a takie spotykamy coraz częściej — czy będzie ona otaczana nadal czcią, należną małżonce, matce i współpracowniczce, korzystając z przywilejów tego stanowiska — tak, jak dzisiaj? I, w szczególności, czy
Strona:PL Herbert George Wells - Wizye przyszłości.djvu/94
Ta strona została uwierzytelniona.