jednozgodność w zapatrywaniach religijnych, tak samo w przyszłości można oczekiwać podobnego kompromisu, takiej cichej zgody z nowemi zasadami w kwestyach moralności w małżeństwie. Ale taki rozłam pomiędzy zasadami moralnemi a ich stosowaniem nie oznacza jeszcze bynajmniej ogólnego zepsucia — tak jak oddzielenie Kościoła od Państwa nie oznacza ogólnej niewiary. Znaczy to poprostu, że zamiast jednej, ogólnej moralności będzie wiele jej zasad indywidualnie pojmowanych. Każdy człowiek w tym względzie będzie sobie samemu nauczycielem. Będą zapewne przesłanki, na które zgodzi się każdy umysł, ale bliższe i częstsze stosunki łączyć będą tylko tych ludzi, którzy doszli do jednakowych wyników w kwestyi obyczajności. Innemi słowy, nastąpi pewne ugrupowanie, pewna segregacya moralna. Coś podobnego zaczyna się zapewne odbywać już dzisiaj. Ludzie zbierać się będą w małych grupach w podobny sposób, w podobnych związkach żyjących rodzin, a dzięki ulepszeniom w środkach komunikacyi, zwyciężeniu na świecie przestrzeni i tworzeniu się dzielnic, w których mieszkać będą ludzie podobnych zajęć — o czem mówiliśmy w pierwszych rozdziałach książki — z łatwością wytworzą się dzielnice o indywidualnym charakterze pod każdym względem. Każda z takich dzielnic będzie miała swoją własną odrębną kulturę, odrębne ideały, literaturę, ubiór, obyczaje, a może nawet mieszkańców jej wyróżniać będzie jakiś charakterystyczny wyraz twarzy. Wszystko to wpłynie w sposób szczególniej korzystny na swobodę i oryginalność myśli, choć może jej zarazem odebrać na pewien czas uniwersalność. Świat, o którym mówimy obecnie, długi czas nie będzie miał żadnego ogólnego, wspólnego ideału — a to pomimo łatwości, z jaką każdy nowy sposób myślenia będzie mógł przeniknąć
Strona:PL Herbert George Wells - Wizye przyszłości.djvu/98
Ta strona została uwierzytelniona.