Ta strona została skorygowana.
XV.
Co się stało w Surrey.
Podczas kiedy pastor rozmawiał ze mną w tak dziwny sposób, siedząc pod płotem w Halliford a brat mój przypatrywał się tłumom płynącym przez most Westminsterski, mieszkańcy Marsa rozpoczęli znów akcyę zaczepną. O ile sądzić można ze sprzecznych bardzo opowiadań późniejszych, większość ich pozostała zajętą w dole w Horsell, aż do godziny dziewiątej tegoż wieczora, spiesząc z wyrabianiem czegoś, co wydawało ogromną ilość zielonego dymu.
Trzech wszakże wyszło około ósmej i, zbliżając się ostrożnie przez Byfleet, Pyrford, Ripley i Weybridge, stanęło naprzeciw oczekujących bateryi. Nie szli oni razem; lecz w wydłużonej linii jeden za dru-