Ta strona została uwierzytelniona.
w Londynie były już pewno niemożliwe do zdobycia. Niedaleko od tego wzgórza zatrzymali się, aby trochę odpocząć, bo ucieczka już prawie wyczerpała ich siły. Zaczęli uczuwać głód, noc była chłodna, a nikt nie śmiał zasnąć. Wciąż jeszcze widzieli ludzi uciekających przed nieznanem niebezpieczeństwem i kierujących się w tę stronę, z której brat i jego towarzyszki przybyli.
KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ