Strona:PL Herbert George Wells - Wojna światów Tom II.djvu/55

Ta strona została skorygowana.



III.
Dni więzienia.

Przybycie drugiej machiny wojennej skłoniło nas do cofnięcia się znów do ciemnego pokoju kredensowego, gdyż obawialiśmy się, że ze swej wysokości Marsyjczyk mógłby dostrzedz nas w naszej kryjówce.
Później przestaliśmy się tak obawiać, gdyż dla oka przyzwyczajonego do światła dziennego nasze schronienie wydawać się musiało ciemnicą; z początku jednak każde zbliżenie ich pędziło nas z bijącem od strachu sercem w głąb schronienia. Pomimo jednak okropnego niebezpieczeństwa grożącego nam co chwila, nie mogliśmy się oprzeć ciekawości podglądania i przypominam sobie teraz z pewnem zdziwieniem, że