Strona:PL Herbert George Wells - Wyspa Aepiornisa.pdf/20

Ta strona została uwierzytelniona.

konać, czy robią jeszcze poszukiwania na Madagaskarze. No i znalazł mnie na tej małej wysepce.
— Ratunek ten przyszedł w samą porę. Byłem już ciężko chory skutkiem osamotnienia i nie wiedziałem tylko, czy mam się rzucić w morze, czy też szukać końca mej udręki na wysepce.
— Kości tego ptaka sprzedałem następnie pewnemu handlarzowi z okolic British Museum, imieniem Winslow on zaś zapewnił mnie, że odprzedał je staremu Haversowi. Otóż Havers zdaje się nie zwrócił nawet uwagi na to, że te kości są takie wyjątkowo wielkie i dlatego dostrzeżono tę osobliwość dopiero po jego śmierci. Nazwano je... Jakże to je nazwano?...
Aepiornis vastus — rzekłem. — Dziwny zbieg okoliczności; niedawno temu jeden z moich przyjaciół mówił właśnie o tem. Kiedy znaleziono Aepiornisa, którego piszczele miały metr długości, wyobrażono sobie, że jest to największy okaz tego gatunku i nazwano go Aepiornis maximus. Potem ktoś znalazł kość piszczelową, mającą długości cztery stopy i sześć cali i tego nazwano Aepiornis Titan. Wreszcie, kiedy stary Havers umarł, znaleziono pańskiego Aepiornisa, którego nazwano vastus i wreszcie pojawił się jeszcze jakiś okaz vastissimus.
— Tak o tem opowiadał mi Winslow — rzekł człowiek z bliznami. — Dodał też, że jeśli ktoś znajdzie jeszcze jednego Aepiornisa, to który z uczonych panów wścieknie się ze złości. W każdym razie, tak czy owak, zdarzenie moje było bardzo niezwykłe.