Strona:PL Herodot - Dzieje.djvu/132

Ta strona została przepisana.

je w moździerz, rozcierają tłuczkami i przesiewają przez płótno cienkie, zaczém kto zechce, utłoczywszy na ciasto lub upiekłszy jako rodzaj chleba pożywa.

Zawojowawszy tedy i ten naród Cyrus, zapragnął podbić Massagtów. O tym ludzie powiadają, że wielki i silny, zamieszkały ku jutrzence i wschodowi słońca, z tamtéj strony rzeki Araxes, naprzeciw mężów Issedońskich.[1] Są niektórzy, co go Skythijskim mienią być narodem. Araxes zaś mniemają jedni większym, drudzy mniejszym od Istru. Mówią, iż znajdują się wśród niego mnogie wyspy równające się wielkością wyspie Lesbos, a na nim ludzie, żyjący latem różnemi korzonkami, które wykopują, zimą zaś owocami zdejmowanemi z drzew, gdy dojrzeją, które składają sobie. Inne znowu mają się u nich znajdywać drzewa, owoc wydające taki, który zeszedłszy się gromadami na jedno miejsce i w koło zapalonego ognia zasiadłszy, gdy wrzucą w tenże i zaczną wonić smarzący się, upajają jego zapachem, jak Grecy winem, wrzucając coraz więcéj upajają się mocniéj, aż w końcu powstaną do tańców i śpiewy zawodzą. Ci tedy taki mają mieć obyczaj; Araxes zaś wypływa u Matianów, zkąd i Gyndes ów bierze początek, który Cyrus rozebrał na trzysta sześćdziesiąt rowów, ubiega czterdziestu ujściami, które w ogóle, prócz jednego, giną w bagnach i mieliznach, w których powiadają iż zamieszkują ludzie karmiący się syrową rybą, używający za odzież skór cieląt morskich (φωϰέων). Owe zaś jedno ujście Araxu płynie otwarte aż do morza Kaspijskiego. Kaspijskie znowu morze jest samo w sobie, nie stykające się z inném morzem. To bowiem po którém Grecy żeglują całe, i morze zewnątrz slupów (Herkulesowych), zwane Atlantyckiém i Czerwone, jedność stanowią. Kaspijskie zaś inne oddzielne jest; długość jego wynosi dla okrętu używającego wioseł drogę piętnastu dni, szerokość w miejscu najprzestronniejszém, ośm dni. Stronę tego morza ku zachodowi odgranicza Kaukaz, będący pomiędzy górami i naj-

  1. Podobno Kałmuki.