néj wielkości. Ten wypadając z owéj góry pustoszył pola Myzyjczyków, którzy często na niego wychodząc, żadnéj mu niezadawali szkody, cierpiąc je sami od niego. Nareszcie przybyli posłowie od nich do Krezusa i tak się odezwali. „O królu, dzik niezmiernéj wielkości zjawił się w naszéj ziemi, i niweczy nasze prace; tego gorąco pragnąc ubić, nie podołaliśmy. Prosimy więc ciebie teraz, abyś posłał z nami syna swego i wybranych młodzieńców i psy, ażebyśmy owo zwierzę z ziemi naszéj wygnali.“ Ci tedy o to prosili, Krezus zaś pomny na swój sen, tak im odpowie. „O synu moim więcéj wzmianki nie czyńcie; nie wyszlę go bowiem z wami; tylko bowiem co po ślubie i tém teraz zajęty. Wybór przecież Lydyjczyków i psiarnią całą z myśliwymi dam wam, i zalecę towarzyszom waszym, ażeby sprawili się jak najgorliwiéj i wspólnie z wami zwierza z ziemi waszéj wygnali.“ Tak mówił, a gdy Myzyjczykowie poprzestawali na tém przyrzeczeniu, wchodzi syn Krezusa, który usłyszał ich proźby do niego zaniesione. Ponieważ zaś powiedział Krezus, iż nie poszle z nimi syna, młodzian tak do niego się odezwał. „O ojcze, najpiękniejszém i najzacniejszém niegdyś dla nas było zajęciem uczęszczając na wojny i łowy sławę zbierać; od obojga tego teraz odkluczonym mnie trzymasz, acz niedostrzegłeś we mnie ani bojaźliwości, ani niedołęstwa. Jakiemiż teraz muszą spoglądać na mnie oczyma ludzie, gdy idę na rynek i z niego powracam? jakimże wydawać się będę obywatelom, i jakimże świeżo pojętéj małżonce? z jakimże to ona mniemać będzie, iż przemieszkuje mężem? Azatém albo pozwól mi pójść na te łowy, albo mnie słowem przekonaj, dla czego lepiéj jest dla mnie tak być, jak ty pragniesz.“ Krezus temi słowy odrzekł: „O synu ani ja bojaźliwość, ani téż coś innego mi niemiłego w tobie dostrzegłszy to czynię, lecz zjawisko które we śnie miałem, powiedziało mi, iż żywot twój nie długi będzie; zginiesz bowiem od żelaznéj dzidy. Dla tego to snu przyspieszyłem twoje ożenienie, i na przygotowane łowy nie poszlę cię, pilnując tego, czy jako, dopókim żyw, nie potrafię cie-
Strona:PL Herodot - Dzieje.djvu/58
Ta strona została przepisana.