Skrycie w miłości się łączyć, lecz nie skłoniła do tego
Męża umysłu zacnego dzielnego Bellerofonta;
Ona się wtedy z kłamstwem odezwie do Projta książęcia:
,Albo umieraj Projcie lub zabij Bellerofonta,
Tak przemówiła, lecz król usłyszawszy gniewem zapłonął,
Wzdrygał się on go zabijać, bo w duszy się wielce obawiał,
Lecz do Lykii go wysłał i wróżby złowieszcze dołączył,
W szczelnie zamkniętej tablicy, spisawszy nań wyrok zagłady;
Wybrał się tedy do Lykii pod błogą bogów opieką;
Kiedy zaś w Lykię się dostał i Xantha nurty głębokie,
Przyjął go szczerze i uczcił władyka Lykii obszernéj.
Dziewięć dni go ugaszczał i dziewięć wołów poświęcił.
Wtedy go badać poczyna i żąda wieści obaczyć,
Jakie od zięcia swojego, od Proita posłaniec przynosi.
Gdy się atoli dowiedział o zgubnych zięcia wyrokach,
Żąda od niego po pierwsze, by niezwyciężoną Chimajrę
Z przodu on lew, od tyłu jak smok, a środkiem jak koza,
Buchający okropnie płomieniem ognia silnego.
Jego tedy pokonał ufając znakom od bogów;
Z Solymami powtóre sławnemi się musiał potykać;
Zaś Amazonki po trzecie, do mężów podobne, pokonał.
Wreszcie na wracającego podstępem się chytrym uwzięto;
W Likii obszernéj wybrawszy co było mężów najlepszych
Kazał im iść na zasadzkę. Lecz z nich ani jeden nie wrócił,
Wreszcie atoli gdy poznał go dzielnym i z rodu boskiego,
Tamże jego zatrzymał i córkę mu własną zaślubił,
Władzę królewską mu oddał, i z nim do połowy ją dzielił,
Lykijczycy mu zaś wybornej ziemi kawałek,