Ta strona została skorygowana.
PIEŚŃ DZIESIĄTA.
Inni przy łodziach natenczas, najlepsi ze wszystkich Achajów,
Całą noc spoczywali zmorzeni snem błogodajnym;
Agamemnona atoli Atrydę pasterza narodów
Błogi nie objął sen, bo wiele w duszy rozważał.
5
Ciągłe i nieustanne ulewy lub grady gotując,
Albo zadymkę co biało uprawną rolę pokrywa,
Bądź w zapowiedzi ogromnéj paszczy wojennéj goryczy;
Tak Agamemnon raz po raz dusznemi wzdychał piersiami
10
Zwłaszcza dopiero, gdy oczy w Trojańską wlepił równinę,
Mnogim dziwował się ogniom, co przed llioną gorzały,
Odgłosowi piszczałek i trąb i wrzawie wojennéj;
Kiedy atoli na łodzie i wojska spojrzał Achajów,
15
Zewsa błagając, a piersią łaknącą chwały oddychał.
Taka na tedy się rada najlepszą w duszy wydała,
Żeby nasamprzód się udać do Nelejskiego Nestora,
Czyby téż z nim pewnego nie zdołał ukuć zamiaru,
20