Strona:PL Homer - Iliada (Popiel).djvu/203

Ta strona została skorygowana.

Potém zaś od obozu ku łodziom pośpieszył; lecz nie miał
Wrócić napowrót z okrętów, by wieść Hektorowi oznajmić.
Kiedy zaś był już opuścił rumaków tłumy i ludzi,
Drogą pospieszał ochoczo; lecz wtedy Boski Odyssej

Biegającego dopatrzył, i do Diomeda przemówi:
340 

„Cóż to za mąż od obozu Diomedzie, ku nam się zbliża;
Nie wiem, czyli to szpieg co nasze okręty ogląda,
Czyli téż myśli obdzierać ciało którego z poległych.
Ale dajmy mu pokój, niech pierw się zapuści w równinę

Troszkę; późniéj samego będziemy mogli pochwycić
345 

Łacno, znienacka podchodząc, a jeśli nas biegiem uprzedzi,
Zawsze od strony obozu ku łodziom napędzić możemy,
Nacierając dzidami, by czasem ku miastu nie uszedł“.
Tak się więc umówiwszy za drogą między trupami

Przycupnęli, zaś on niebacznie szybko ich mijał.
350 

Kiedy już tak był daleko, jak skład wyorany mułami
Sięga, (są one bowiem w pociągu sporsze od wołów,
Zrychtowany pług ciągnących w nowiznie głębokiéj),
Wtedy nadbiegli, zaś on usłyszawszy hałas przystanął.

Sądził albowiem w umyśle, że któren go z druhów nawraca,
355 

Goniąc od Trojan obozu, bo Hektor mu każe powracać.
Kiedy ich tylko rzut włóczni lub mniej od niego przedziela,
Wtedy on wrogów rozpoznał i chyże ruszywszy kolana,
Począł uciekać, zaś oni się szybko w pogoń wybrali.

Równie jak ostro zębate dwa psy, świadome zwierzyny,
360 

Gonią zajadle, z uporem jelenia lub w polu zająca,
W pośród lesistych pagórków, a tamten becząc ucieka;
Takoż Tydejda natenczas i grodoburca Odyssej,
Przecinając mu odwrót ku swoim gonili bez przerwy.

Kiedy zaś nagle pomiędzy wartami się ukryć zamierzał,
365 

Uciekając ku łodziom, Athene Tytejdzie na razie
Ducha dodała, by inny z Achajów miedzią okrytych,
Pierwszym się rzutem nie szczycił, zaś on jako drugi nastąpił.
Godząc na niego oszczepem odezwie się dzielny Diomed.

„Stójże, albo cię włócznią dosięgnę, i sądzę że zguby
370