Oraz poznaję że jest to Machaon pasterz narodów.
Z tém do Achillesa słowem powracam poselstwo odbywszy;
Dobrze ci bowiem wiadomo staruszku boski, że tamten
Srogim jest mężem i łacno choć niewinnego winuje.“
„Czegóż Achilles tak bardzo się troszczy o synów Achajskich,
Ilu ich jest ugodzonych strzałami? czyż niewie on dobrze,
Jakie zmartwienie powstało w obozie? albowiem najlepsi
Leżą w okrętach strzałami ranieni i pokaleczeni.
Ugodzonym Odyssej kopijnik, a z nim Agamemnon;
[Ugodzonym tak samo Erypil w łytkę pociskiem]
Tego zaś ostatniego z potyczki wyprowadziłem,
Strzałą ugodzonego z cięciwy. Atoli Achilles
Chceli on czekać aż prędkie okręty przy morskiém wybrzeżu,
Mimo woli Argeiów zapłoną płomieniem od wrogów,
My zaś polegniem rzędami? bo siła moja już nie jest
Taką, jak przedtém bywała przy członkach gibkich i czerstwych.
Jako za bójki, pomiędzy Elejczykami, a nami,
W skutek rabunku wołów, gdym zabił Itymoneja,
Syna Hipeirochosa bitnego co mieszkał w Elidzie,
Szkody méj poszukując. Lecz on w obronie swych bydląt,
Padł jak długi, a chmary wieśniaków ze strachu pierżchnęły.
Zboża wtedy z równiny zabraliśmy kupę ogromną,
Wołów stadeł pięćdziesiąt i tyleż owiec gromadek,
Tyleż trzód wieprzów, i kóz na stepach tabunów pięćdziesiąt;
Wszystkie kobyły, z nich wiele źrebięta miały przy sobie.
Wszystko zapędziliśmy do Nelejskiego Pylosu,
W nocy do miasta przybywszy; ucieszył się Nelej na sercu
Że się gracko udało młodemu, gdy szedłem do boju.