Leczył Ewrypilosa rannego, a tamci się bili,
Argejowie z Trojany kupami. Lecz nie miał już więcéj
Przekop obronić Danaów, i mur szeroki na brzegu,
Rowem obwiedli (lecz ofiar wspaniałych bogom nie dali),
Żeby im szybkie okręty i liczne łupy wojenne
Wewnątrz obraniać; lecz mimo go woli bogów stawiali
Wiecznych, to téż nie długo miał stać on nienaruszonym.
Króla Priama zaś miasto nie było jeszcze zburzone,
Póty i mur ogromny Achajów stał nieporuszony.
Później atoli gdy z Trojan polegli wszyscy najlepsi,
Z wielu Argejów zaś — jedni polegli, a inni zostali,
Poczém Argeje w okrętach do drogiéj ojczyzny zdążyli;
Wtedy postanowili Pozejdon a z tymże Apollon
Mur rozburzyć, strumieni potęgę nań zesyłając.
Ile ich jest, co z gór Idajskich płynie ku morzu,