Strona:PL Homer - Iliada (Popiel).djvu/273

Ta strona została skorygowana.

Cały mój żywot, a Herę dostojna by matką mi była,
Żebym był wielbion, jak czczeni Apołlon i boska Athene,
Tak dzisiejszy ten dzionek niech zgubę Argeiom przyniesie
Wszystkim, a ty między niemi polegniesz, gdybyś się ważył,

Mojej włóczni się stawić ogromnej, co skórę bielutką
830 

Będzie ci płatać, a ty sobaki Trojańskie i ptaki
Tłuszczem i mięsem nasycisz, gdy padniesz przy statkach Achajskich“.
Tak powiedziawszy prowadził a tamci za nim dążyli
Z wrzawą straszliwą, a wojska od tyłu krzyczały donośnie.

W stronie przeciwnej Argeie wrzasnęli i nie zaniedbali
835 

Walki, lecz czoło stawili napaści Trojan walecznych.
Wrzawa z obu stron dosięgła etheru i światła Diosa.