Strona:PL Homer - Iliada (Popiel).djvu/30

Ta strona została skorygowana.

Królu nikczemnych, co naród podwładny sobie wysysasz;
Sądzę zaprawdę Atrydo, że po raz ostatni zgrzeszyłeś.
Ale ci to zapowiadam i świętą przysięgą na berło
Stwierdzę to moje, z którego nie puszczą gałązki i liście,

I nie ożyje więcéj, od chwili jak pień opuściło
235 

W lesie, bo twarde żelazo na koło liście i korę
Oberżnęło, a teraz Achajów potomki je w rękach
Dzierżą, jako stróżowie od Zeusa postanowieni
Sprawiedliwości; tę moją przysięgę za świętą uważaj.

Jeśliby kiedy Achilla, synowie Achajów gromadni
240 

Potrzebowali, napróżno się będziesz silił i martwił,
By im dopomódz, gdy wielu z morderczéj dłoni Hektora
Padać będzie konając, to z gniewu serce twe będziesz
Szarpał, żeś najlepszego z Achajów uczcić nie umiał.“

Tak powiedział Pelejdes i laską rzucił o ziemię,
245 

Gwoźdźmi złotymi nabitą, a potem usiadł na miejscu.
Sierdził się daléj Atrydes, a wtedy się do nich odezwał
Nestor o mowie łagodnéj, Pylonów rajca wymowny;
Mowa z ust jego płynęła jak miód co pełny słodyczy;

Dwoje już ludzi mówiących pokoleń za niego zwiędniało,
250 

Które za jego życia powstały i z nim się chowały
W świętym Pylosie, a teraz nad trzeciém rządy piastował.
Mądrze i z dobrą wolą przemówił do nich następnie:
„Przebóg, cóż to za klęska ziemię Achajską dotyka;

Wielce się nią uradują Priam i dziatwa Priama;
255 

Pewnieby cały się Trojan serdecznie naród ucieszył,
Gdyby go doszło, że tak się między sobą wadzicie,
Wy, co pierwsi z Danajów do rady i walki stajecie.
Ale słuchajcie, boć obaj młodsi odemnie jesteście.

Żyłem ci ja z innymi mężami większego znaczenia
260 

Od was obydwóch, a przecież nikt mnie lekce nie ważył.
Nigdy już mężów podobnych nie ujrzę i nigdym nie widział,
Jakim był Perithoos i Dryas pasterz narodów,
Oraz i Kainej, Exadios i bogom równy Polifem,

[Albo Thezeusz Egeja potomek do niebian podobny].
265