Strona:PL Homer - Iliada (Popiel).djvu/344

Ta strona została skorygowana.

Ojcu dali drogiemu; a tenże ją dziecku w starości
Oddał; lecz syn w ojcowskim rynsztunku się nie miał zestarzeć.
Jego ujrzawszy na stronie Kronida co chmury gromadzi,
Uzbrojonego rynsztunkiem boskiego Peleja potomka,

Skinął głową i rzeknie do swego umysłu wielkiego:
200 

„Biedny, widać że zgon ci wcale na myśli nie stoi,
Któren ci właśnie tak blizkim; przywdziewasz nieśmiertny rynsztunek
Męża najdzielniejszego, którego się wszyscy lękają.
Jego ty druha zabiłeś słodkiego a razem silnego;

Zbroję zaś jego przeciwnie losowi z ramienia i z głowy
205 

Zdarłeś; na teraz ja tobie użyczą siły ogromnéj,
Nagradzając, że późniéj gdy z bitwy będziesz powracał
Już Andromache ci sławnéj Pelejdy zbroi nie zdejmie.“
Tak powiedział i brwiami ciemnemi skinął Kronion.

Hektorowi do ciała przyległa zbroja; zaś Ares
210 

Przejął go srogi, a członki wewnętrznie mu się napełniły
Siłą i męztwem; a zatem do sojuszników przesławnych
Z groźnym podąża okrzykiem; wydawał się wszystkim jak żeby
Sam wielkoduszny Pelejon, gdy świecił jego rynsztunkiem.

Wtedy każdego zagrzewał obchodząc szeregi słowami,
215 

Mesthla i Glaukosa, Medonta i Therzylochosa,
Dejzenora, Asteropajoa i Hippothoona,
Niemniéj Forkyna i Chromia i Ennomosa wróżbitę;
Onych więc namawiając w skrzydlate odezwie się słowa:

„Szczepy przeliczne sojuszu co w koło mieszkacie słuchajcie!
220 

Nie dlatego bym szukał i wojska licznego pożądał,
Tutaj was nagromadziłem każdego z grodu swojego,
Ale żebyście mi Trojan małżonki i dzieci niewinne,
Z chęcią stateczną zbawili przed mężnych Achajów przemocą.

Z takim zamiarem, daniną i ciągłém żywieniem obciążon
225 

Naród, by między wami pomnożyć odwagę każdego.
Zatém niech każden do przodu się zwraca, i albo polegnie,
Albo się zbawi, bo takie są losy wojennéj rozprawy.
Któren jednakże Patrokla, choć poległego, potrafi

Wciągnąć do Trojan walecznych, i komu się Ajax ustąpi,
230