Córa Diosa najstarsza, Ate co szkodzi wszelakim,
Zgubna; ona ma nogi leciuchne i wcale się ziemi
Nie dotyka, lecz owszem nad ludzi głowami się wznosi,
[Żeby im szkodzić, wplątała już nie jednego do zguby].
Oraz i z bogów on jest największym, jednakże i jego,
Here, aczkolwiek niewiasta, podstępem swoim zdradziła,
Tego to dnia gdy miała potęgę Heraklesową
Zrodzić Alkmene w Tebańskim grodzie o murach wysokich.
,Wszystkie boginie i bogi wszelakie w niebie słuchajcie,
Żebym powiedział co dusza mi w piersi mówić nakaże.
Dzisiaj to Ejlejthyja, co bóle przywodzi, na światło
Męża wydaje, co wszystkim sąsiednim będzie panował.
Z chytrym podstępem odrzecze mu na to Here dostojna:
,Fałszem to będzie, i pewno tym słowom skutku nie nadasz
Zatém przysięgaj mi teraz Diosie potężném zaklęciem,
Jako ten oto wszystkim sąsiednim będzie panował,
Z między tych ludzi co z twojéj się krwi i rodu wywodzą’.
Tak powiedziała lecz Zews się na podstępie nie poznał,
Wielką wykonał przysięgę, lecz późniéj srodze ucierpiał.
Here zaś puszcza się pędem od wyżyn skalistych Olimpu,
Sthenelosa szlachetną małżonkę Perzejadesa.
Ona synaczka w łonie już siedem nosiła miesięcy;
Poród bogini przyspiesza, choć płód był niedonoszony,
Zaś Alkmeny zleżenie spóźniła, wstrzymując Elejthie.
,Zewsie o jasnych piorunach do serca ci słowo dopowiem.
Już się narodził bohatér co będzie Argeiom panował,
Syn Sthenelosa możnego Perzejadesa, Erysthej,
Rodu twojego; niegodnym nie będzie by rządzić Argeiom!’