Strona:PL Homer - Iliada (Popiel).djvu/400

Ta strona została skorygowana.

Znowu z Troasa pochodzą synowie trzej nieskazitelni,
Ilos, Assarak a trzeci Ganymed podobny do bogów,
Któren ze wszystkich ludzi się najpiękniejszym urodził;
Jego porwali bogowie by cześnikował Zewsowi,

Gwoli nadobnéj urody, by z nieśmiertelnemi przestawał.
235 

Syna z kolei miał Ilos zacnego Laomedonta;
Zas Laomedon spłodził Tythona i króla Priama,
Hiketaona, Klytiosa i Lampa ze szczepu Aresa;
Assarak zaś Kapyona, a tenże Anchizę potomka;

Mnie zaś Anchizes, a Priam Hektora spłodził boskiego.
240 

Z tego ja rodu pochodzę i takiém się szczycę krewieństwem.
Zews powodzenie dla ludzi pomnaża, albo uszczupla
Zgoła jak jemu się zdaje, gdyż on możniejszym od wszystkich.
Dosyć już tego, nie bajmy tu dłużéj, jak dzieci niesforne,

Obaj stojący nieczynnie w pośrodku strasznéj potyczki.
245 

Obaj albowiem potrafim obelgi na siebie bez końca
Miotać, którychby łódź o stu wiosłach dźwigać nie zdolna.
Giętkim jest język ludzki i wiele mów rozmaitych
Mieści, a pole na słowa obszerne we wszystkich kierunkach.

Jakim się słowem odezwiesz, tak samo usłyszysz odpowiedź.
250 

[Jakaż atoli dla nas konieczność, by kłótnie i swary
Wszczynać na siebie zawzięcie, podobnie jak owe kumoszki,
Które gniewem rozżarte w zawiści życie trawiącéj,
Wygadując na siebie aż w środek biegną ulicy,

Fałszem i prawdą gadają? bo gniew i do tego pobudza].
255 

Słowy jednakże nie zdołasz odwrócić mężne zamiary,
Zanim żelazem na ostro nie poczniesz, a zatém co prędzéj
Popróbujmy się wzajem dzidami w spiż okutemi.“
Rzekł; i na tarczę okrutną potężny oszczep wypuścił,

Groźną; a tarcza pod ostrzem wydała odgłos poważny.
260 

Trzymał od siebie daleko żylastą ręką Pelejdes
Tarczę; zdjęty przestrachem, bo sądził że dzida cienista
Wielkodusznego Enei z łatwością na wylot przebije;
Głupi, zaprawdę nie zdołał w umyśle i sercu rozpoznać,

Jako nie łacno przychodzi, by dary wspaniałe od bogów
265