Strona:PL Homer - Iliada (Popiel).djvu/402

Ta strona została skorygowana.

Żeby czasami się Kronid nie zgniewał, jeśliby Achilles
Zabił onego; boć jemu bez szwanku wyjść przeznaczono,
Żeby Dardana bez wieści i bez potomstwa nie znikło
Plemię, bo Kronid najwięcéj ze wszystkich go synów miłował,

Którzy od niego pochodzą, i z łoża kobiet śmiertelnych.
305 

Już znienawidził albowiem Kronion ród Priamowy;
Teraz Enei potęga Trojanom będzie panować,
Jego synowie i wnuki i ci co się późniéj urodzą.“
Here wypukłooka, dostojna mu rzeknie w odpowiedź

„Ennozygaju, ty sam rozważaj w swoim umyśle,
310 

Czyli chcesz Eneasza ratować, lub czyli zezwolisz,
[Żeby acz mężny zginął od ręki Achilla Pelejdy].
Zaś co do nas, to obie składałyśmy liczne przysięgi
W obec niebian zebranych, ja sama i Pallas Athene,

Jako przenigdy Trojanom wrogiego dnia nie odwrócim,
315 

Nawet chociażby i Troja gwałtownym ogniem płonęła,
Płonąc, a podpalili waleczni synowie Achajscy.“
Kiedy to tylko posłyszał Pozejdon lądem trzęsący,
Szybko się puścił naprzeciw potyczki i szczęku dzirydów,

Tam gdzie walczył Eneasz, i gdzie był Achilles przesławny.
320 

Zaraz onemu następnie na oczy mu spuścił ciemnicę,
Achillesowi Pelejdzie, a potém jawór okuty
Spiżem, z tarczy wyciągnął Enei wielkodusznego;
Wreszcie takowy położył przed nogi Achilla boskiego,

Eneasza zaś porwał, od ziemi go w górę podnosząc.
325 

Po nad liczne szeregi wojaków i liczne rumaki
Górą leciał Eneasz, rękoma boskiemi wzniesiony,
Póki nie zdążył na kresy ostatnie gwałtownéj potyczki,
Gdzie Kaukonów szeregi do bitwy się zbroją pospiesznie.

Przystąpiwszy do niego Pozejdon lądem trzęsący,
330 

Z blizka, do niego się zwraca i słowy lotnemi przemawia:
„Któż ci z bogów nakazał Enejo, byś tak w zaślepieniu
Stawał do boju naprzeciw hardego syna Peleja,
Któren od ciebie zarazem silniejszym i bogom jest milszym?

Zatém usuwaj się zaraz gdy tylko jego napotkasz,
335