Strona:PL Homer - Iliada (Popiel).djvu/437

Ta strona została skorygowana.

Patrzą; zaś nikt nie stanął, by jego żelazem nie zranił.
Wtedy powiada niejeden zwrócony do swego sąsiada:
„Dziwna rzecz! Ile to teraz się miększym pod ręką wydaje
Hektor, niżeli wtedy gdy ogniem chciał statki zapalić.“

Tak przemawiał nie jeden i przy nim stanąwszy kaleczył.
375 

Kiedy go wyzuł z broni Achilles boski najszybszy,
W obec Achajów stanąwszy lotnemi odezwie się słowy:
„O moi drodzy Argejów książęta i naczelnicy!
Kiedy już dali bogowie by tego męża pokonać;

Więcéj on złego zdziałał niż wszyscy inni zarazem;
380 

Idźmyż teraz i w koło warowni próbujmy orężem,
Żebyśmy Trojan zamiary zbadali, jakowe też mają,
Czyli już stromą warownię opuszczą, po zgonie tamtego,
Czyli też pragną się trzymać, choć nie starczyło Hektora.

Czemuż atoli to wszystko mi luba serce przekłada?
385 

Oto złożone przy łodziach, nie czczone łzą i mogiłą,
Ciało Patrokla; o którym ja nie zapomnę przenigdy,
Póki się między żywemi znajduję i ruszam kolany.
Chociaż w Hadesa domostwie umarłych zapominają,

Przecież pamiętać ja będę i tam o druhu kochanym,
390 

Zatém na teraz przy głosie pajonów młodzieży Achajska,
Ku głębokim okrętom wracajmy i tego zanieśmy.
Wielką zyskaliśmy chwałę, Hektora boskiego zabili,
Którym Trojanie się w mieście, zarówno jak bogiem szczycili.“

Rzekł; i na boskim Hektorze popełnił dzieła niegodne.
395 

Oba ściągacze u nóg mu z tyłu przeszywszy żelazem
Między kostką a piętą, wołowe rzemienie przeciągnął,
Niemi do wozu przywiązał, by głowa po ziemi się wlokła,
Potém wskoczywszy w siedzenie i sławny rynsztunek porwawszy,

Zaciął rumaki batogiem, zaś one puściły się pędem.
400 

Za wleczonym się wzniosła kurzawa, a bujne kędziory
Czarne się pomierzwiły, bo głowa cała leżała
W kurzu, niedawno tak wdzięczna; lecz wtedy ją wrogom dozwolił
Kronid bezcześcić, na własnéj onego ziemi ojczystéj.

Głowa się jego zupełnie zwalała w kurzawie; lecz matka
405