Strona:PL Homer - Odysseja (Siemieński).djvu/30

Ta strona została uwierzytelniona.

Różnica dat wydaje się być niemniejszą. Niemamy jak wiadomo, żadnej historycznej pewności o powstaniu tych dwóch poematów. Można je téż posuwać lub cofać dowolnie w przestrzeni kilku stóleci. Ażeby więc tę zagadkę jako tako rozwiązać, wypada zastanowić się nad treścią i charakterem obu epopei i porównać je z sobą. Pod tym względem uderzające są różnice. Niemały musiał to być przeciąg czasu, kiedy bogowie zmienili swoją naturę, postać i miejsce pobytu. W dawniejszej Iliadzie, Pallas-Atene jest wojenną i gwałtotowną niewiastą; za jej hełmem i oszczepem kryją się tłumy wojowników; Ares wojowniczy i niecierpiany samym krzykiem swoim powala całe wojska; Hefajstos, choć chromy i śmieszny, ale słynie siłą; małżonka jego Charis, czysta i piękna. Bóstwa te mieszkają razem na Olimpie, rzeczywistej górze w Bitynii, będącej ostatnim wierzchołkiem w ogromnym łańcuchu gór azyatyckich ciągnącym się od Himalaji. Dynastya tych bogów nie jest jeszcze w porządku; żadne bóstwo niema swego odrębnego wydziału na świecie: i tak: Pozejdon nie uznaje zwierzchnictwa Zewsa; a stare Tytany ciągle rej wodzą na dworze niebieskim. Jakież za to odmiany widzimy w Odyssei: Zews stał się już panem udzielnym; bóstwa uznają jego władzę; w Olimpie panuje spokój — a gruba natura dawniejszych bóstw złagodniała, przeobraziła się w coś idealniejszego: Pallas-Atene pełna spokoju, pogody, rozumu; Hefajstos wyszlachetniał; małżonka jego rozpustna i przeniewiercza Afrodyte; Tytany znikli całkiem; a bogowie zamieszkują jakiś fantastyczny Olimp zawieszony kędyś ponad obłokami »gdzie wiatr nie wieje i śnieg nie pruszy«.
Obyczaje ludzi w Iliadzie są grube i dzikie, każdy tam idzie za swoim instynktem, temperamentem, namiętnością; bohatyrowie łają się najgrubszemi słowy; o prawach małżeńskich nie mają żadnego wyobrażenia,