Strona:PL Homer - Odysseja (Siemieński).djvu/40

Ta strona została uwierzytelniona.

otwory, któremi światło wpadało, a dym wychodził. Podłogę zastępywało coś nakształ naszego bruku; bo przecież z posadzki kamiennej, nie powstałby tak ogromny kurz podczas zabijania zalotników, ani byłoby tyle zachodu przy wyczyszczeniu izby po onej rzezi.
Zwraca jeszcze uwagę ślad okrągłej wieży, który na planie widzimy i). Są w Odyssei napomknięcia »o wysoko sklepionej obszernej komorze«, gdzie chowano złoto i miedź, toż szaty; a naczynia gliniane z oliwą i winem poopierane stały o ścianę (Od. I.) Jest to zatem ten sam lamus czy skarbiec (Od. XXII) »najdalej leżący« gdzie przechowywały się różne kosztowne sprzęty, misternie działane, a oraz groźny ów łuk z kołczanem, który Odyssejs otrzymał w darze od Ifitosa.
W tych tedy ruinach, z których Gell odgadł rozkład zamku Odyssejsa, stósownie do opisu jaki znalazł w Homerze, robił Schlieman swoje poszukiwania. Skopano wszystko gdzie było choć trochę ziemi, a takie miejsca są tam rzadkie na wygładzonym kamiennym pokładzie. Zdobycz archeologiczna okazała się dość skąpą; jeżeli co było wybrali inni. On jednakże nie odstraszał się, i kiedy sam okopywał nożem ziemię około głazu mającego kształt kulisty, napadł na kilkanaście drobnych popielnic, lecz kształtnych a nawet ozdobionych w malowane figurki; powiada on że chociaż wiek z którego te popielnice pochodzą, trudny do oznaczenia, jednakowoż ma je za dawniejsze od najstarszych kumejskich, zachowanych w muzeum neapolitańskiem, i dodaje w archeologicznym zachwycie: »kto wie czy moich pięć popielnic nie mieści prochów Odyssejsa, Penelopy lub ich potomstwa?«
Uradowany z tej zdobyczy, a wycieńczony kopaniem, posilił się kawałkiem suchego chleba, winem i wodą — śniadanie to warte było najwspanialszej bie-