pięćdziesięcio łokciowej, pionowej skały zwanej »korax« (kruk.) Ani wątpić, że dawniej źródło biło to potężnie i obficie, bo wyżłobiło parów na jakie czterdzieści łokci szeroki, który się ciągnie do samego morza, odległego na pół ćwierci mili.
W XIII pieśni Odyssei taka jest wzmianka o Koraxie i Aretuzie:
Znajdziesz go jak sam pasie trzodę świń niemałą
U źródła Aretuzy pod Koraxu skałą
Gdzie jest smakowna żołądź, źródło czarnej wody,
Po której obrastają w słoninkę te trzody.
Położenie źródła od północy zamkniętego skałą Koraxu, od południa stromą pochyłością ciągnącą się do morza, niepozwala przypuścić, aby trzoda miała się paść tuż u źródła: miejsce to bowiem na pastwisko nieodpowiednie. Natomiast zaraz za Koraxem, o sto kilkanaście kroków nad powierzchnią morza, jest połonina równa i żyzna, opasana skalistym wałem, i tam — mówi podróżnik — znajduje się ruina, w której odkryłem ślady dziesięciu osobnych, leżących obok siebie, małych zabudowań z płytów kamiennych, z gruba ociosanych. Trzy takie budyneczki były wykute w skale; o kilkanaście kroków dalej, znalazłem ślady budynku większego, bo wzdłuż i szerz mającego po dwadzieścia parę łokci.»
Były to obory, a raczej chlewy pastucha Eumeja, który sobie zbudował mieszkanie i dwanaście chlewów postawił. Folwark ten nie mógł stać gdzieindziej, gdyż w całej okolicy nie znajdzie kawałka tak równego gruntu, jak ta połonina; zresztą, samo jej położenie odpowiada temu, co Homer mówi, że koszary Eumeja »leżały w miejscu widocznem dokoła», to jest na wyżynie. Znać tu ślady konstrukcyi cyklopejskiej, w owych dwunastu chlewach opisanych w Odyssei (XIV)