Strona:PL Homer - Odysseja (Siemieński).djvu/49

Ta strona została uwierzytelniona.

przekonania, że nigdy niemielibyśmy tego, co mamy w dziale literatury, tak my, jak inni, gdyby bój pod Maratonem wypadł był na szkodę Grecyi, a ona ujarzmiona, na miazgę starta, nie doczekała się już wieku Peryklesa. Spuścizna bowiem po jej nieśmiertelnych jońskich piewcach, byłaby może z nią się rozwiała i znikła z pamięci, bez tego czynnika i ogniska, jakim były Ateny.
Rzym jest najwymowniejszą odpowiedzią na powyższe pytanie. Patrzmy do jakiej to doszedł on potęgi politycznej, jak wszystko to dojrzało w tem ogromnem państwie — jacy hetmani, politycy, dyplomaci, administratorowie, juryści! — a tylko jednej rzeczy tam niema, czegoś, coby zasługiwało na nazwę literatury — dopiero trzeba im było zdobyć Helladę, ażeby jej święty płomień i czar pięknoty przeniknął ich, natchnął unieśmiertelniającą poezyą.... Bez tego byliby przeszli przez historyę bez rozgłosu. Niedarmo mówi Horacy:

I wprzód heroje bywali niezwykli —
Ale zstąpiwszy do ciemnej otchłani
Swoich poetów niemając, znikli
Nieznani, nieopłakani.

Ileż to innych narodów i plemion, z wyjątkiem helleńskiego, znalazło się w położeniu podobnem do Rzymian. Same z siebie, cóż wydały? Oto kilka dźwięków szorstkich i dzikich, co wystarczały w życiu pod sklepieniem lasu, lub na stepie.... Były to pieśni urwane, proste, nieokreślone i niekształtne, zbyt bliskie ziemi lub chmur. — Wprawdzie na północy tworzą się i powstają ludy a mają pieśni wojenne, obrzędowe, mają swoje legendy i mitologię. Któżby śmiał zaprzeczyć im daru poezyi? — atoli ta o ile odrębniejsza charakterem o tyle mniej jest ogólnie uznaną i humanitarną. —