Strona:PL Homer - Odysseja (Siemieński).djvu/492

Ta strona została uwierzytelniona.
W przedsionku pałacu spoczywający Odyssejs, widzi rozpustę dworskich dziewek. Z twardego snu budzi go płacz Penelopy. — Znak pomyślny zesłany z nieba. — Na przybycie zalotników Eurykleja z pomocą służebnic uprząta godową izbę. Pastuchy przypędzają bydło na rzeź; w ich liczbie wolarz Filetios wierność dochowujący dawnemu panu. Zalotnicy przestrogą z nieba wstrzymują się od zamierzonego zamordowania Telemacha. Podczas biesiady Odyssejs ugodzony gnatem krowim. Pomięszanie i złe przeczucia w gronie zalotników. Wieszczek Teoklimenos wyśmiany, opuszcza zamek, zapowiedząc bliską karę występnym.